Przyszła sroka do bociana
Głodna i nie wyspana.
Bociku, bociku pomóż proszę
Ty wiesz jak zdobyć pieniądze.
Bocian spojżał na srokę
I powiedział głośnym głosem
Jam nie godzien twych pochwał
Ja wiem przecież,
Ze bocian nie ma takiej głowy
Jak sroka, która jest głodna.
Sroka uwierzyć nie mogła,
Ze bocian ją odprawił
I na pożegnanie powiedziała
Zaczekam jak odlecisz do Afryki
Wtedy ja będę najedzona.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2015.08.21
Głodna i nie wyspana.
Bociku, bociku pomóż proszę
Ty wiesz jak zdobyć pieniądze.
Bocian spojżał na srokę
I powiedział głośnym głosem
Jam nie godzien twych pochwał
Ja wiem przecież,
Ze bocian nie ma takiej głowy
Jak sroka, która jest głodna.
Sroka uwierzyć nie mogła,
Ze bocian ją odprawił
I na pożegnanie powiedziała
Zaczekam jak odlecisz do Afryki
Wtedy ja będę najedzona.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2015.08.21
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz