niedziela, 3 czerwca 2012

Zaproszenie


Dzień 02 czerwca godzina 19 słońce chowa się za horyzontem  i wtedy gdy zaczęło być mi zimno powoli zacząłem nabierać rumieni-ców czując jak rozgrzewają mnie piosenki laureatów Grand Prix Edith Piaf 2012. Nie kłamiąc gdy wam powiem, że byłem we Francji i nawet z łezką oku ją polubiłem gdy żegnał ę ja wracając do Polski. Słuchając piosenek można było zauważyć kto śpiewa perfekcyjnie po Francusku, a kto zna francuski. I tak słuchając myśląc doszedłem do wniosku, że warto jednak wyjeżdżając poza granice kraju, by już nie mówię zwiedzać ich zabytki, ale osłuchać się ich języka, aby móc później rozróżniać francuza od powiedzmy migranta lub jak to woli emigranta ponieważ jesteśmy w Unii. Nie powiem, tylko się pochwalę, że i Polscy laureaci umieli perfekcyjnie zaśpiewać po francusku tak, że nawet żyr ii doceniło ich dając nagrodę. Żyrii żyrii, ale ja też mogę być żyrii w swoim sercu i tak słuchając przypadła mi do gustu piosenkarka Marta Zieńkowska i jej piosenka. Przypadł mi też do gustu francuz Bernard Miller-przyjaciel Edith Piaf. Gdy już emocje opadły i zbliżał się koniec wtedy dopiero odczułem chłód i zrozumiałem jak mi było zimno. Jednak warto było ponieważ na drugi dzień nie zachorowałem, ale za to na YouTube słuchałem oryginalne nagrania Edith Piaf i byłem zdrowy jak ryba. Autor Jacek Marek Krawczyk