wtorek, 15 stycznia 2013

Oj 13!

Oj ten 13! Nie mineło kilka dni i znowu 13 dla mnie. Zostałem zaproszony i to przez kogo dziewczynę niechwaląc się moją rówieśnicę. Myślę sobie jest okazja to i się zabespieczę i poszedłem do niej z prezentem kluskami na parze takie to czasy Oj 13! Wszystko sło po mojej myśli gdy nagle pyta się mnie czy napiję się cherbaty z cytryną czy kawę. Ja oczywiście jak s^ę domyślacie poprosiłem o cherbatę, ale bez cytryny z 4 łyżeczkami cukru dodając ponieważ lubię słodką. Dziewczyna długo była w kuchni, a ja czekałem oglądając TV w której był serjal M jak miłość z wypiekami na licach. Przyszła i podstawiła mi cherbatę przed nosem w szklance na spodeczku. Patrzę i nie mogę uwierzyć widzę jsną cherbatę więc pytam się czy z cytryną ona słodkim głosem mi mówi, że bez cytryny i w najlepszym gatunku strong -czarna. Ja spojżałem na cherbatę i zrobiłem taką minę, że dziwczyna przygasła i mówi, że ją głowa boli i musi się położyć. Więc ja będąc dżentelmenem mówię to ja sobie już pujdę licząc na to, że będzie protestować. A Ona mówi wybacz, ale ja piję cherbatę cienką i myślałam, że ty tesz taką lubisz. Oj 13! muszę wam powiedzieć, że znowu  przez głupią cherbatę nie byliśmy DOPASOWANI. Autor jacek marek krawczyk