poniedziałek, 16 maja 2011

Zofia i ksiądz X

Przechadzałem się aleją czerwonych róż z moim przyjacielem ksiedzę gdy nagle ni to z pietruszki ni to za krzaków wybieg mężczyzna wołając Armagedon nadchodzi Armagedon nadchodzi módlcie się nim ogarnie was ciemność...  Ksiądz zbladł i popatrzył za biegnącym mężczyzną.... No i co ty na to? Ja, a cóż mogę powiedzieć..może to prorok, a może to wariat.... Sam nie wiem, ale zdarzały się przecież przepowiednie, które się sprawdziły... No tak.., jednak Zofia mnie ostrzegała przed tymi, którzy widzą, przeczuwają, lecz nie mają dowodów potwierdzić swojego świadectwa, że mówią prawdę.... Kiedy moja żona Zofia mówi, a ja z ironią przyjmuje jej monolog.., wtedy Ona mówi kochanie to jest cała prawda i musisz to przyjąć do wiadomości... Wiesz w tym coś jest przecież nikt nie wierzył za życia naszemu  Zbawicielowi, a po zmartwychpowstaniu wszyscy uwierzyli Ci co chcieli uwierzyć... E tam ja wiem jedno Zofia jest moją żoną, a zarazem przeciwieństwem mojego charakteru, a jednak się uzupełniamy... No tak, ale ja nie mogę być przeciwieństwem Jezusa tylko Go naśladować... I oto chodzi..., Zofię czyli mądrość wykorzystujemy.., a Jego naśladujemy... Wiec po co Ci ta filozofia pytam się Ja świecki..? Ty zgłębiłeś myśl chrześcijańska.., a Ja zgłębiłem myśl filozoficzną dla zaspokojenia światła wiedzy zawartej w słowie i w czynach tych co tą filozofię tworzyli i to jest dla mnie najważniejsze, ze jeżeli już jestem księdze to muszę jak Filozof naśladować i  wprowadzać w życie język słów.. Wiec tak: mówię i myślę mówię i żyję jak..? Wiesz ja chyba oszalej em przecież ty chcesz być doskonały przez tą twoją Zofię, a ja jedynie pragnę być normalny czyli taki jaki powinnyśmy być gdy zapytają się mnie czy świadomie przechodzisz przez swoje życie.., a ja odpowiem i z Twoją pomocą Boże przejdę.., lecz nie z tobą księże... Ty chyba nie wiesz co mówisz ja ksiądz i tylko ja dam Ci odpuszczenie twoich grzechów... Może masz racje, ale ja już mam obrońce.... a to jaką? Zofię moją żonę, która zna to co ty nie wiesz o mnie... Autor Jacek Krawczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz